Kinga Preis nie zarabia na reklamach. Gwiazda "Ojca Mateusza" wyznaje prawdę o swoich finansach

Kinga Preis to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i uznanych aktorek w naszym kraju. Za swoje role filmowe i teatralne zdobyła wiele nagród. Jest sześciokrotną laureatką Orła za role w filmach "Komornik", "Wtorek", "Cisza", "Pod Mocnym Aniołem", "W ciemności" i "Jak najdalej stąd". Udało jej się zdobyć również dziesięć nominacji, dzięki czemu stała się najczęściej nagradzaną i nominowaną aktorką w historii tej nagrody. Kinga Preis grała także w wielu popularnych serialach, m.in. "Ojcu Mateuszu", "Pułapce", "Stuleciu Winnych" czy "Rysie". 

Lata temu Preis kilka razy pojawiła się w reklamach. Była twarzą kosmetyków dla pań w dojrzałym wieku, a także wystąpiła w reklamie sieci komórkowej i dewelopera. Obecnie jednak gwiazda "Ojca Mateusza" ma małe szanse na zarobki ze współprac reklamowych. Powodem może być to, że nie udziela się w mediach społecznościowych, przez co jest praktycznie niezauważalna dla reklamodawców. W odróżnieniu od Kasi Cichopek, której profil na Instagramie jest wirtualnym słupem reklamowym, Kinga Preis sporadycznie korzysta ze swojego konta. Ostatni post zamieściła... 5 lat temu.

Kinga Preis na łamach "Twojego Stylu" wyznała, że z własnej woli nigdy nie weszła na Instagrama. Profil założyła tylko dlatego, że poprosił ją o to reklamodawca.

- Brałam udział w reklamie i poproszono mnie, żebym wsparła kampanię na swoim profilu. Poprosiłam więc koleżankę zza płotu i syna: załóżcie mi konto! Wciąż są tam tylko te cztery zdjęcia, które wtedy wstawiłam. Z własnej woli nie weszłam tam nigdy - powiedziała.

Zapytana o to, w jaki sposób utrzymuje kontakty z fanami, skoro nie korzysta z mediów społecznościowych, odpowiedziała, że w jej imieniu zajmuje się tym agencja, która reprezentuje jej interesy.

- Mam wrażenie, że i tak inni wiedzą szybciej niż ja, co się u mnie dzieje! To przykre, ale od tego, co umiem i co gram, czasem ważniejsze są ploty - wyjaśniła w tym samym wywiadzie.

Kinga Preis nie tylko nie otrzymuje propozycji udziału w spotach i kampaniach reklamowych, ale także ról. Jak stwierdziła, nie ma z czego wybierać, a wybitne scenariusze zdarzają się bardzo rzadko. Nie uważa jednak, żeby przyczyną takiego stanu rzeczy było nieudzielanie się w mediach społecznościowych. Jej zdaniem chodzi o wiek:

- Skończyłam 50 lat i poczułam, że spełnia się najczarniejsza aktorska wizja: będę teraz w międzywieku - ani młoda, ani stara. W Polsce aktorki w pewnym wieku nie dostają dobrych ról - powiedziała.

W tym momencie aktorka musi sama chodzić na castingi, ale niestety coraz częściej spotyka się z odmową.